Fragmenty z „Traktatu o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny".
Pan Bóg daje swoje zwycięstwo tym, którzy Jemu ufają i zawierzyli Jego Matce.
Bóg położył nie tylko jedną nieprzyjaźń, ale wiele, nie tylko pomiędzy Maryją i szatanem, ale pomiędzy potomstwem Najświętszej Dziewicy a potomstwem szatana. To znaczy, iż Bóg położył nieprzyjaźń i wewnętrzną odrazę między prawdziwymi dziećmi i sługami Najświętszej Panny a dziećmi i niewolnikami szatana. Nie miłują się oni wzajemnie i nie ma między nimi żadnej łączności wewnętrznej. Dzieci Beliala, niewolnicy szatana, miłośnicy świata - na jedno to bowiem wychodzi - prześladują dotąd i w przyszłości prześladować będą bardziej niż kiedykolwiek wszystkich, co należą do Najświętszej Dziewicy, podobnie jak ongiś Kain prześladował brata swego Abla, a Ezaw brata swego Jakuba, oni bowiem wyobrażają potępionych i wybranych.
Ale pokorna Maryja zawsze odnosić
będzie nad pysznym szatanem zwycięstwa i to tak świetne, iż wreszcie
zetrze głowę, siedlisko pychy. Zawsze uda się Jej wytropić jego wężową
złośliwość, rozładować jego grymasy piekielne, rozwiać jego zamysły
diabelskie, i aż do końca wieków zabezpieczać swe wierne sługi przed
uchwytem jego okrutnych łap. Ale moc Maryi nad wszystkimi szatanami
rozbłyśnie przede wszystkim w czasach ostatecznych, kiedy to szatan
czyhać będzie na Jej piętę, czyli na Jej pokorne sługi i wierne dzieci,
które Ona wzbudzi do walki z nim. W oczach świata będą oni mali i
biedni, poniżeni, prześladowani i uciskani, jak pięta w stosunku do
innych członków ciała. Ale w zamian za to będą oni bogaci w łaski Boże,
które im Maryja rozdawać będzie obficie, będą wielcy i wzniośli w
świętości przed Bogiem, wyniesieni ponad wszelkie stworzenie, pomocą
Bożą wspierani, iż piętą swej wespół z Maryją zmiażdżą głowę szatana i
staną się sprawcami triumfu Chrystusa(...).
Wzniecać będą wszędzie ogień Bożej miłości
Lecz kimże będą owi słudzy, niewolnicy i dzieci Maryi? Będą oni ogniem
gorejącym, wysłannikami Pana, którzy wszędzie wzniecać będą ogień Bożej
miłości (Ps 104 [103], 3). Będą oni jako strzały ostre (Ps 127 [126], 4)
w ręku mocarnej Maryi, by porazić Jej nieprzyjaciół. Będą to potomkowie
pokolenia Lewi, dobrze oczyszczeni ogniem wielkich utrapień, mocno
złączeni z Bogiem (1 Kor 6,17), niosący w sercu złoto miłości, w duchu
kadzidło modlitwy, a w ciele mirrę umartwienia. Dla biednych i
maluczkich będą oni wszędzie dobrą wonią Chrystusową (2 Kor 2,15-16),
dla wielkich zaś, bogatych i pysznych tego świata będą wonią
śmierci(...).
W prawej ręce krucyfiks, różaniec w lewej
Wiemy
wreszcie, iż będą to prawdziwi uczniowie Jezusa Chrystusa, kroczący
śladami Jego ubóstwa, pokory, wzgardy świata i miłości, uczący w czystej
prawdzie wąskiej drogi Bożej, wedle Ewangelii świętej, a nie wedle
zasad świata, bez względu na osobę, nie wyłączając, nie oszczędzając,
ani słuchając lub lękając się jakiegokolwiek śmiertelnika, choćby
najpotężniejszego. Będą mieli w ustach obosieczny miecz słowa Boże-go
(Hbr 4,12; Ef 6,17), na barkach nieść będą zakrwawiony sztandar krzyża, w
prawej ręce krucyfiks, różaniec w lewej, święte imiona Jezusa i Maryi
na sercu, a skromność i umartwienie Chrystusowe w całym swym
postępowaniu. Takimi będą ci wielcy ludzie, którzy powstaną, ale których
na rozkaz Najwyższego urobi Maryja, aby rozciągnęli królestwo Jego nad
włodarstwem bezbożnych, bałwochwalców i mahometan. Ale kiedy i jak się
to stanie...? Bogu jedynemu wiadomo. My zaś milczmy, módlmy się,
wzdychajmy i wyczekujmy: Exspectans exspectavi - z upragnieniem
wyglądałem (Ps 40 [39],2).*
* Św. Ludwik Maria Grignion de Mont-fort, Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny, Warszawa 1996, s. 44-48.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz