ODP. W tym pytaniu należy rozróżnić:
1) Czy P. Bóg potępi człowieka, chociażby za jeden grzech śmiertelny. —
Otóż tak. Wynika to z rozważania samego grzechu ciężkiego. Człowiek w
stanie grzechu ciężkiego zupełnie świadomie i dobrowolnie odwrócił się
od Boga, swojego przedmiotu miłości ostatecznego celu, .wzgardził Nim.
Nie chce Boga, gdyż woli mieć szczęście z posiadania zakazanego
przedmiotu. Po śmierci stosunek grzesznika do Boga się nie zmienia. W
chwili śmierci bowiem moralna jakość człowieka niejako się krystalizuje,
przechodzi w stan niezmienny — stały. Zatem odwrócenie się grzesznika
od Boga — ostatecznego celu trwa na wieki.
2) … jeśli człowiek w takim stanie (grzechu ciężkim) nagle umiera? O ile
rzeczywiście się to spełnia t. j. ktoś umiera w grzechu ciężkim,
zostaje potępiony. Ale w poszczególnym wypadku trudno orzekać, czy dany
grzesznik poszedł do piekła, gdyż mógł przed śmiercią otrzymać od Boga
łaskę żalu. Śmierć nie jest wtenczas, gdy ktoś nie daje znaku życia, ale
gdy dusza wychodzi z ciała; tym bardziej, że u nagle umierających od
chwili pozornej do rzeczywistej śmierci jest różnica kilku nawet godzin.
Otóż w tym czasie Bóg mógł dać szczególną łaskę nawrócenia.
PYT. Czy szatani cierpią takie same męki w piekle, jak i źli
ludzie? Czy szatan staje się panem człowieka potępionego zaraz po
śmierci, czy dopiero po Sądzie Ostatecznym?
ODP. Tak szatani, jak i ludzie potępieni cierpią karę utraty Boga i
ponoszą mękę ognia wiecznego. Ponieważ jednak grzech szatanów był
większy, bo był popełniony z większą świadomością, niż to czynią ludzie,
stąd kara szatanów jest cięższa.
Człowiek potępiony staje się towarzyszem mąk szatanów zaraz po śmierci.
Szatan, któremu służył za życia, jest jego panem od chwili potępienia,
chociaż P. Bóg, jako Władca wszystkich stworzeń, nie przestaje być też
jego Panem.
PYT. Czy można rozwijać w sobie silę hypnotyczną i urządzać seanse hypnotyczne?
ODP. Nie wolno, a to dlatego, że hypnotyzm szkodzi poważnie zdrowiu:
osłabia wolę, targa nerwy. Hypnotyzer często nadużywa swego wpływu
sugestywnego do złych rzeczy. Nie wolno człowiekowi bez odpowiednich
powodów pozbywać się wolności woli, a to się dzieje w hypnotyźmie, bo
osoba hypnotyzowana poddaje się pod wolę hypnotyzera.
Jednak uczonym dla postępu nauki i dla leczenia chorych wolno się
posługiwać tym środkiem, byleby zastosowali odpowiednie środki
ostrożności. Ale nowsi lekarze coraz bardziej powątpiewają o
skuteczności leczenia przez hypnotyzm.
PYT. Jak należy postąpić z osobą, która przeszła na katolicyzm
pod przymusem i nie wypełnia żadnych praktyk religijnych; czy, gdy
zażąda przed śmiercią księdza prawosławnego, spełnić jej prośbę i jak
się wtedy zachować?
ODP. Przede wszystkim nie powinno się nikogo zmuszać do przechodzenia na
Wiarę katolicką, tylko zachęcać, nakłaniać. Jeśli osoba nawrócona
przemocą czuje się w dalszym ciągu jako prawosławna i nie wypełnia
praktyk religji katolickiej, to nie można przemocą zmienić jej
postępowania, natomiast, o ile możliwe, starać się o jej poprawę przez
perswazję, zachętę, modlitwę.
Nie wolno katolikowi osobiście wzywać do umierającego kapłana
heretyckiego lub prawosławnego. Wolno natomiast uczynić to przez osobę
należącą do tej samej sekty. Katolicy jednak powinni okazać, że nie
biorą w tym udziału, nie pomagać popowi prawosławnemu przy spełnianiu
swych czynności religijnych i starać się raczej, ile sił, nakłonić osobę
umierającą do przyjęcia Sakramentów z rąk kapłana katolickiego. Bo
tylko jedna jest prawda, jedna religja prawdziwa — katolicka, jak jeden
jest Chrystus i jeden Bóg.
PYT. W jaki sposób można poznać w sobie powołanie zakonne, jakie jego objawy?
ODP. Wtedy jakaś dusza ma powołanie zakonne, gdy z pobudek
nadprzyrodzonych chce obrać stan zakonny i wiernie spełniać święte
obowiązki, jakie ten stan nakłada.
Pobudki, dla których powinien człowiek obierać stan zakonny, mogą być:
pragnienie powiększenia chwały Bożej, poznanie marności tego świata i
chęć doskonalszego służenia Bogu, chęć odpokutowania za winy na świecie
popełnione, nadzieja osiągnięcia nieba, szczęście, jakiem napełnia życie
wspólne i tym podobne pobudki nadprzyrodzone. Człowiek więc, który ma
powołanie do zakonu, po-winien z tych pobudek mieć stałą chęć i
pragnienie życia zakonnego.
Do poznania swego usposobienia w tym przedmiocie należy prosić Boga w
modlitwie o światłe, rozważać i zastanawiać się nad stanem duszy, dobrze
także poradzić się osoby światłej, zwłaszcza spowiednika.
Zresztą, tutaj nie potrzeba żywić obawy. Jeśli zamiar ten trwa dłuższy
czas, nie trzeba wątpić o powołaniu. Należy tylko napisać do
przełożonego zakonu, który bardziej odpowiada skłonnościom duchowym i
czekać czy przełożeni uznają mnie za godnego i przyjmą względnie odrzucą
mą prośbę.
Dla zaznajomienia się głębszego z oznakami powołania radzimy przeczytać
książkę św. Alfonsa Liguorego p.t. „O powołaniu zakonnem“ (00.
Redemptoryści, Kraków — Podgórze), albo: O. Wiljam Doyle T. J.:
„Powołanie”. Do nabycia u Księży Jezuitów, Kraków — Kopernika 26).
Za: https://rycerz-niepokalanej.pl/2022/08/28/trudnosci-religijne-rycerz-niepokalanej-08-1936/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz