Święci nic innego nie robili, jak tylko odtwarzali życie Pana Jezusa. Im kto więcej odzwierciedli w sobie obraz Zbawiciela, ten tym więcej się uświęci. Zatem naśladowanie Pana Jezusa jest naszym zadaniem. Pan Jezus przez całe 30 lat na ziemi wiódł życie ukryte i był posłuszny Matce Najświętszej i św. Józefowi. Gdy św. Józef umarł, a została Matka Najświętsza, Pan Jezus i Jej był posłuszny. Oto nasze "amen" - być posłusznymi Matce Najświętszej. (konferencja #33)
Tymczasem wola Boża jest nieskończona i nieomylna. I najwięcej dla sprawy Niepokalanej zrobić może ten, kto doskonale, jak najdoskonalej pełni we wszystkim wolę Bożą. Powiem coś więcej: ten, co doskonale wolę Bożą pełni, może śmiało powiedzieć, że robi tak dużo, iż Bóg wszechmocny i nieskończony na jego miejscu nie mógłby więcej zrobić. Kto więc pełni jak najdoskonalej wolę Bożą, robi nieskończenie dużo dla szczęścia dusz. I to jest droga najdoskonalsza, bo tę drogę wskazał sam Pan Jezus. Gdyby była inna doskonalsza, na pewno wybrałby tę drugą. Oto przez trzydzieści lat był posłuszny Matce Najświętszej, św. Józefowi i mówił, że stale pełni wolę Ojca. (konferencja #70)
Pan Jezus, będąc na ziemi, wszystko spełniał z największą doskonałością. Nic jednak doskonalszego nie obrał - tylko przez trzydzieści lat był "posłuszny i poddany" stworzeniom własnym: św. Józefowi i Matce Bożej. Chciał nas przez to nauczyć, jak ważne i miłe Jemu jest posłuszeństwo. (konferencja #98)
Tak starajmy się wprowadzić Niepokalaną w dusze, jak św. Józef w Betlejem. Prośmy św. Józefa, byśmy tak byli oddani, tak się poświęcali, tak pracowali dla Niepokalanej i tak dla Niej żyli - jak on. (konferencja #202)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz