Niniejsza strona "Rycerza Niepokalanej 1922", jest jedynym oficjalnym organem Rycerstwa Niepokalanej w Polsce oraz III Zakonu Franciszkańskiego w Polsce

 Drodzy Wierni!

     Jak zauważyliście zostało wznowione wydawanie pisma „Rycerz Niepokalanej 1922” w formie miłej dla serca i duszy każdego katolika: w duchowości o. Maksymiliana Kolbe, w duchu miłości Pana Boga i Niepokalanej Matki Najświętszej, bez żadnych naleciałości modernistycznych.
W obecnych czasach, pismo to katolickie w swej formie i przekazie napotyka wiele różnych przeszkód i barier, co blokuje jego rozwój i dotarcie do szerszego grona odbiorców.
Jedną z nich jest nikły zasób środków finansowych, z którymi boryka się Redakcja. Jednakże mocno wierzymy, iż Najświętsza Maryja Panna, która jest patronką „Rycerza” dopomoże nam w szerzeniu Jej wielkiego miłosierdzia i miłości poprzez pomoc w wydawaniu Jej miesięcznika i docieraniu do coraz to nowych środowisk tak w Kraju jak i za granicą.
„Na końcu Moje Niepokalane Serce zatriumfuje!”Matka Boża w Fatimie
W Jezusie i Maryi Brat Rajmund
Prosimy o dobrowolna ofiarę na konto: 
Bank PKO S.A.      46124042721111000048322759
Dobra jest modlitwa z postem, a jałmużna więcej znaczy, niźli chowanie skarbów złota, albowiem jałmużna od śmierci wybawia, ona oczyszcza grzechy i czyni, że się znajduje miłosierdzie i żywot wieczny – Tob 12, 8–9

wtorek, 22 sierpnia 2023

Św. Bernard z Clairvaux - Doktor Kościoła Służebnica Pańska - wzór pokory

                  (...) Oto - powiada - służebnica Pańska, niechaj mi się stanie według słowa twego. Zawsze z łaską Boską zwykła chodzić w parze cnota pokory. Albowiem Bóg pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje (Jk 4, 6). Pokornie zatem odpowiada Maryja, bo chce przygotować siedzibę łasce. Otom - powiada - służebnica Pańska. Gdzie jest pokora tak wzniosła, że nie umiejąc zrzec się zaszczytów, nie potrafi szczycić się chwałą? Na Matkę Bożą zostaje wybraną, a służebnicą się mieni. Zaprawdę niezwykłej to pokory oznaka - nawet wobec tak wielkiej chwały nie zapomnieć o pokorze!

Nic wielkiego być pokornym w upośledzeniu; ale wielka i zgoła rzadka to cnota - pokora wśród zaszczytów. Gdyby za Bożym dopuszczeniem, nasłanym za moje grzechy lub za grzechy podwładnych, Kościół zwiedziony moją obłudą, wyniósł był mnie lichego człeczynę do jakiegoś choćby podrzędnego stanowiska, czyżbym, zapomniawszy natychmiast kim byłem, nie zaczął poczytywać siebie za tego, za kogo poczytywaliby mnie inni? Wierzę pogłosce, a nie uważam na sumienie; przypisując zaś nie zaszczyty cnotom, ale cnoty zaszczytom, uważam siebie za tym świętszego, im wyżej jestem postawiony. (...)
Ale widzę i to - nad czym więcej boleję - że niektórzy, wzgardziwszy przepychem światowym, w szkole pokory większej nauczyli się pychy, pod skrzydłami cichego i pokornego Mistrza jeszcze więcej się wynoszą i stają się bardziej niecierpliwymi za klauzurą, aniżeli byli w świecie.(...)

I innych widzę - na co niepodobna patrzeć bez bólu - którzy po zaciągnięciu się do wojska Chrystusowego, znowu w świeckie wikłają się sprawy, znowu się pogrążają w ziemskich namiętnościach: z wielkim staraniem wznoszą mury, a zaniedbują obyczaje.(...)

Żołnierze Chrystusowi, nie przestrzegając nawet stroju zakonnego, starają się szat używać dla ozdoby, nie zaś dla obrony. Tacy zamiast gotować się do walki z potęgą zła i podnosić znamię ubóstwa - którego wrogowie bardzo się boją - w miękkości szat wywieszają raczej godło pokoju, bezbronnie oddając się wrogom i nie przelewając krwi.(...)

Posłuchajmy zatem wszyscy, ilu tylko nas takich jest, co odpowiada Ta, która acz została obrana na Matkę Boga, nie zapominała wszakże o pokorze. Oto - powiada - służebnica Pańska, niechaj mi się stanie według słowa twego. Niechaj się stanie - to znak pragnienia, nie zaś wątpliwości znamię. Słowy tymi (...) Maryja chce raczej wyrazić uczucia pragnienia, aniżeli zwyczajem wątpiącego pytać o skutek. Nic też nie stoi na przeszkodzie, abyśmy w wyrażeniu "Niech się stanie" upatrywali słowa modlitwy. Nikt nie modli się o to, w co nie wierzy i czego nie oczekuje. Bóg chce, ażeby u Niego proszono i o to, co przyobiecał. I może dlatego to, co dać postanowił, naprzód obiecuje, ażeby obietnica wzbudziła pobożność i aby to, czego darmo udzielić zamierza, stało się zasługą modlitwy pobożnej. (...)

Św. Bernard z Clairvaux

 Fragmenty kazania o Matce Bożej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz