Wiemy dobrze, że Pan na serce patrzy (I. Król. 16, 7), że tego serca żąda: Daj mi, synu mój, serce twoje (Ks. Przypow. 23, 26), że nie chce czci, jeśli ona nie pochodzi z serca (Izaj. 29, 13). Dlatego też o Sercu Maryi, które w sobie niepojęte skarby kryje, dziś pisać chcemy.
Czy wiesz, Czytelniku, czym jest w życiu ludzkim serce? Czy wiesz,
czym jest serce matki dla dziecka, a Serce Maryi dla ludzi? Skarżą się
dziś na brak dobrego wychowania dzieci w domu i szkole. Gdzie przyczyna
złego? W tym także, że nie wychowuje się serca, gdyż sami wychowawcy
często go nie mają. Tak wychowane dzieci wyrastają później na ludzi
zimnych i obojętnych na nędzę bliźniego, niepamiętających o Bogu i sprawach Bożych.
A przecież serca nikt i nic nie zastąpi! Widziałeś może sierotę na
cmentarzu przy trumnie matki? Widziałeś może matkę, wśród łez, czuwającą
po nocach przy łożu chorej dzieciny? Widziałeś matkę od świtu do
ciemnej nocy, ostatkiem sił pracującą na utrzymanie dzieci? Widziałeś
zapłakaną i zrozpaczoną matkę nad grobem dziecięcia?
Otóż słuszna sprawa, abyśmy po Najświętszym Sercu Jezusa czcili Serce Maryi. Z nim bowiem Serce Jezusa najściślej połączone było, przy nim Pan Jezus tyle razy spoczywał, do niego z miłością wielką zawsze się garnął; Serce Jezusa i Serce Maryi mają ten sam cel i zadanie.
Serce Najświętszej Panny było i jest szczególną ucieczką grzeszników,
choć ci grzesznicy są przecież nieprzyjaciółmi Boga i Maryi! Arcybractwo
Serca Maryi, założone przez Grzegorza XVI w roku 1838, może się
pochlubić tysiącami nawróconych grzeszników. Nie dziwmy się. Boski Syn
Maryi przyszedł świat zbawić od grzechu i nawrócić grzeszników. Jego
Najświętsza Matka spełnia to samo zadanie, jest Matką grzeszników.
Nienawidzi grzechu, nienawidzi fałszu i obłudy, bo i Pan Jezus gromił za
życia swego na ziemi obłudnych faryzeuszów, gdy uporczywie trwali
w grzechu i sprzeciwiali się łasce Bożej, ale dla nawracających się
grzeszników, dla tych, którzy upadli nie ze złości, lecz ze słabości,
jest Serce Maryi tak samo, jak i Serce Jezusa pełne miłosierdzia
i dobroci.
Czytaj, bracie i siostro, historię nabożeństwa do
Maryi w krajach europejskich, we Francji, w Hiszpanii, w Niemczech,
w Belgii, we Włoszech, w Austrii, a potem w Polsce. Wiesz dobrze, że
nabożeństwo do Maryi nie jest ślepym popędem, bezmyślną czcią, ale
wyrazem wdzięczności całego narodu czy kraju za odebrane od Jej
łaskawego Serca dobrodziejstwa. Pamiętając o tym, policz kościoły
i kaplice zbudowane w tych krajach w ciągu 20 wieków ku czci Maryi!
Policz cudowne obrazy i wota, którymi są ozdobione! Policz miliony
pielgrzymów, spieszących co roku do tych cudownych miejsc, do Lourdes
lub do Częstochowy. Nie dla ciekawości oni tam spieszą, ale dla żywej
wiary i ufności w potęgę i dobroć Jej Matczynego Serca.
Policz nabożeństwa ku Jej czci odprawiane: nabożeństwa majowe, październikowe i sobotnie, kongregacyjne i brackie, nieszpory, różańce i godzinki. Policz tytuły, jakimi Ją czczą Jej wierne dzieci (przed laty wielu naliczył ich 7600 pewien benedyktyn, Capelladas). Przejdź tytuły Litanii Loretańskiej i pomyśl, że co kilkadziesiąt lat przybywały nowe; na życzenie narodów zatwierdzała każdy z nich Stolica Apostolska. Przejdź modlitwy i pieśni, które się przyjęły w całej Polsce i w polskich świątyniach dzień w dzień bywają śpiewane, i rozważ, jak wierne dzieci przemawiają do Serca Matki i jak Ją zowią: Serdeczna Matko, Opiekunko ludzi… Biedny, kto Ciebie nie zna od powicia… Idźmy, tulmy się jak dziatki… Ciebie na wieki wychwalać będziemy… Nie opuszczaj nas… Witaj Królowo i Matko litości… Pamiętaj o najdobrotliwsza Panno, że nie słyszano od wieków, ażeby kto, uciekając się do Ciebie i Twej pomocy prosząc, miał być od Ciebie opuszczony.
Te pieśni i modlitwy powtarzają miliony z serca i z przekonania,
z ufnością i miłością, bo wiedzą i wierzą, że do tej olbrzymiej czci
Mariańskiej zmusiła Maryja ludzi przez nieustanne dobrodziejstwa, przez
bezgraniczną miłość.
To też najwięksi mędrcy chrześcijańscy, święci Doktorowie i Ojcowie Kościoła, jak: Ireneusz, Atanazy, Augustyn, Bernard, Ambroży, Efrem, Bazyli, Grzegorz, Chryzostom, Hieronim, Tomasz z Akwinu i inni chwalą i pod niebiosa wynoszą potęgę i dobroć Serca Maryi. Niedawno temu wysłał arcybiskup paryski, kardynał Richard, prośbę do Papieża Piusa X, aby raczył świat cały poświęcić i oddać w opiekę Najświętszemu Sercu Matki Bożej. Zanim to nastąpi,powinien każdy z nas przygotować serce swoje na to poświęcenie i nabożeństwo swoje ku Maryi podwoić. Pamiętajmy jednak o tym, że ono na czynach polega, a nie na słowach. Serca twojego chce Pan Bóg i Najświętsza Maryja Panna, więc grzech z duszy wyrzuć, przerób serce na kościółek, uwieńcz je kwiatami cnót i tak przygotowany czekaj czasu poświęcenia się Najświętszemu Sercu Maryi, a módl się równocześnie, niech wszyscy poznają, jak czułe i dobre dla nich ma Serce łaskawa, litościwa, słodka Panna Maryja!
Za: O rozszerzenie się królestwa Serca Maryi na Ziemi „Posłaniec Serca Jezusowego”, maj 1907.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz