Niniejsza strona "Rycerza Niepokalanej 1922", jest jedynym oficjalnym organem Rycerstwa Niepokalanej 1917 w Polsce oraz III Zakonu Od Pokuty

 Drodzy Wierni!

     Jak zauważyliście zostało wznowione wydawanie pisma „Rycerz Niepokalanej 1922” w formie miłej dla serca i duszy każdego katolika: w duchowości o. Maksymiliana Kolbe, w duchu miłości Pana Boga i Niepokalanej Matki Najświętszej, bez żadnych naleciałości modernistycznych.
W obecnych czasach, pismo to katolickie w swej formie i przekazie napotyka wiele różnych przeszkód i barier, co blokuje jego rozwój i dotarcie do szerszego grona odbiorców.
Jedną z nich jest nikły zasób środków finansowych, z którymi boryka się Redakcja. Jednakże mocno wierzymy, iż Najświętsza Maryja Panna, która jest patronką „Rycerza” dopomoże nam w szerzeniu Jej wielkiego miłosierdzia i miłości poprzez pomoc w wydawaniu Jej miesięcznika i docieraniu do coraz to nowych środowisk tak w Kraju jak i za granicą.
„Na końcu Moje Niepokalane Serce zatriumfuje!”Matka Boża w Fatimie
W Jezusie i Maryi Brat Rajmund
Prosimy o dobrowolna ofiarę na konto: 
Bank PKO S.A.      46124042721111000048322759
Dobra jest modlitwa z postem, a jałmużna więcej znaczy, niźli chowanie skarbów złota, albowiem jałmużna od śmierci wybawia, ona oczyszcza grzechy i czyni, że się znajduje miłosierdzie i żywot wieczny – Tob 12, 8–9

wtorek, 19 grudnia 2023

O. Maksymilian o szczęściu na tej ziemi

               “(…) szczęście nie jest istotą doskonałości. Musicie być przygotowani na okresy ciemności, niepokoju, niepewności, obaw, pokus, nieraz bardzo a bardzo natarczywych, i cierpień tak ciała jak i stokroć cięższych w głębi duszy. Bo gdyby nie było nic do zniesienia, za co byście do nieba poszli? Gdyby nie było pokus, nie byłoby i walki. Bez walki niemożliwe byłoby zwycięstwo, a bez zwycięstwa nie masz wieńca, nie masz nagrody [1 Kor 9,25]. Więc bądźcie na to wszystko już teraz przygotowani.

Nie ma się jednak czego lękać, bo zwyciężyć możemy i musimy. Ale w jaki sposób? Otóż nie ufając nic sobie i oddając siebie, i wszystkie pokusy, i trudności Niepokalanej, na pewno zawsze wyjdziemy zwycięsko (oczywiście musimy też i z naszej strony czynić, co tylko możemy, by nie upaść). Niepokalana nie potrafi opuścić swych dziatek.

Szatan nie śpi i z dopuszczenia Bożego nieraz podsuwał Wam będzie różne “mądre” rady, wskazywał inne “niby obowiązki”, inne “szczęścia”, ale kto Niepokalaną szczerze, całym sercem pokocha, ten łatwo rozpozna i odpędzi wroga. Wiernie Jej służąc najbardziej też możemy przysłużyć się rodzinie, bo czyż Niepokalana nie potrafi bez porównania lepiej od nas im dopomóc? Jej oddawajmy wszystkich drogich naszemu sercu, a Ona, najlepsza Matka, najwięcej im dopomoże.

A pomyślcie teraz, jak nam przyjemnie będzie na łożu śmierci, gdy będziemy mogli szczerze powiedzieć: Niepokalana, jam z miłosierdzia Twego dla Ciebie całe życie poświęcił, dla Ciebie pracował i cierpiał i dla Ciebie umieram. Jam Twój!!!… Jakiś pokój, jakie błogie szczęście w nadziei bliskiego ujrzenia Jej zalewać będzie serce? I jakież spotkanie w niebie?… O Drodzy Bracia, w chwilach walk ciężkich z trojakim wrogiem: ciałem, szatanem i światem, wspomnijcie na błogie szczęście obłóczyn i… na owo szczęście – przy śmierci.

W życiu zakonnym nie patrzcie na złe przykłady, pomnąc, że i pomiędzy Apostołami znalazł się Judasz, który nadużył tak wielkiej łaski powołania, ale naśladujcie najlepszych. Niech każdy z Was stara się jak najwięcej przyjemności zrobić Przen. Sercu Pana Jezusa i Niepokalanej i co dzień więcej, bo każda chwilka życia umyka bezpowrotnie, a czas próby na tym świecie króciutki. Kończę, bom się i tak już zbytnio rozpisał, życząc, byście tak pokochali Niepokalaną, żebyście bez Niej żyć już nie potrafili.”

(z listu do braci zakonnych z wydawnictwa “Rycerza Niepokalanej” w Grodnie, 03.01.1927)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz