Długi i bogaty pontyfikat Leona XIII (1878-1903) przypadł na trudne czasy, w których modernizm atakował tradycję. Papież Pecci poświęcił różańcowi maryjnemu aż szesnaście dokumentów: jedenaście encyklik (od Supremi apostolatus z 1 września 1883 r. po Diuturni temporis z 5 września 1898 r.), jedną konstytucję apostolską (Parta humano generi z 8 września 1901 r.), trzy listy apostolskie (Salutaris ille Spiritus z 24 grudnia 1883 r., i Ubi primum z 2 października 1898 r. na temat Bractwa Różańcowego) oraz list z 31 października 1886 r. do kard. Luigiego Marii Sincero, wikariusza Rzymu, z zaleceniem, aby wierni wyrażali swoje przywiązanie do Matki Bożej przez odmawianie różańca świętego.
Leon XIII uważał tę pobożną praktykę za prawdziwą i typową modlitwę chrześcijańską, ponieważ «składa się ona z pozdrowień anielskich oraz z modlitwy Pańskiej, połączonych przez medytację. Ze względu na swą kompozycję różaniec jest najdoskonalszą formą modlitwy. Stanowi mocną obronę naszej wiary, a w tajemnicach, będących przedmiotem naszej kontemplacji, wskazuje nam wzniosły wzór cnót» Pośród «licznych form pobożności wobec Maryi najbardziej ceniona i rozpowszechniona jest piękna modlitwa różańca świętego» Ta prosta modlitwa ludu otrzymała nazwę różańca m.in. dlatego, że «przypomina w doskonałym zestawieniu wielkie tajemnice Jezusa i Maryi: ich radości, cierpienia i zwycięstwa» Dlatego jest ona szeroko i z przekonaniem rozpowszechniana przez papieży, popierana i zalecana przez Kościół w burzliwych momentach jego historii jako lekarstwo na zło oraz błędy religijne, ideologiczne i społeczne, które dotknęły i dotykają Kościół oraz lud chrześcijański. Cenili ją bardzo święci, duszpasterze i wierni, ponieważ zachęca do niej, uczy jej i zaleca ją sama Matka Boża, a polega ona na medytacji zbawczych i pouczających tajemnic Chrystusa i Maryi. Jest praktyką, która wyraża wiarę w skuteczność i moc Współodkupicielki rodzaju ludzkiego, Pośredniczki i Szafarki łask niebiańskich.
Według Leona XIII ta cenna modlitwa maryjna, która pod koniec XIX i na początku XX w. «cudownie się rozpowszechniła — dzięki Bożemu postanowieniu, aby pobudzić osłabioną pobożność wiernych» — pomaga wytrwać w wierze oraz pełnić jej uczynki, wzorując się na ewangelicznych cnotach Maryi Panny. Jeśli wierzący traktuje różaniec również jako medytację miłości Chrystusa, staje się wzorem przeżywania wiary, ponieważ «jest absolutnie niemożliwe, aby ktoś rozważał i kontemplował z uwagą te piękne świadectwa miłości naszego Odkupiciela bez odczuwania szczerej wdzięczności wobec Niego. Co więcej, wiara, jeśli jest autentyczna, posiada taką moc, że oświecając umysł człowieka i poruszając jego serce, pociągnie go do postępowania śladami Chrystusa pośród wszelkich trudności, do tego stopnia, że będzie mógł on zawołać jak Paweł: 'Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz?' (Rz 8, 35). 'Już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus'». Ze względu na tę niewątpliwą wartość i wpływ na życie ludzkie i chrześcijańskie oraz ze względu na formę, która «doskonale się nadaje do modlitwy wspólnotowej», różaniec może być uważany za modlitwę Kościoła i w intencji Kościoła i jest gorąco zalecany do codziennego odmawiania rodzicom, dzieciom, ludziom młodym i rodzinom. Psałterz Matki Bożej «jest najdoskonalszą formą modlitwy oraz najskuteczniejszym środkiem do osiągnięcia życia wiecznego. (...) Pomaga wytrwale bronić naszej wiary, a w tajemnicach, będących przedmiotem naszej kontemplacji, wskazuje nam wzniosły wzór cnót. Wykazaliśmy poza tym, że różaniec jest modlitwą łatwą, dostosowaną do mentalności ludu, któremu ukazuje — poprzez wspomnienie Rodziny z Nazaretu — najdoskonalszy ideał życia domowego. Dlatego też wierni zawsze doświadczali jego zbawczej mocy». Nie dziwi zatem, że Leon XIII został nazwany «papieżem różańca» — modlitwy, którą propagował wszędzie z przekonaniem jako: «publiczne świadectwo naszej miłości do czcigodnej Matki Bożej i jednocześnie impuls i nagrodę dla pobożności wiernych, aby w ostatniej godzinie swego życia mogli być umocnieni Jej pomocą i słodko zasnęli na Jej piersi»
Pius X (1903-1914), pragnąc urzeczywistnić swe papieskie motto Instaurare omnia in Christo, angażował się w katechizację wiernych, stanowczo przeciwstawiał się zjawisku modernizmu i pobudzał do gorliwości misyjnej. 2 sierpnia 1914 r. ogłosił przejmujący apel o pokój, wyrażając ból i przerażenie w obliczu rozpoczynającej się wojny światowej. Jego wypowiedzi dotyczące tematyki maryjnej były nieliczne, ale jak na ówczesne czasy znaczące. Wystarczy wspomnieć encyklikę Ad diem illum z 2 lutego 1904 r., z okazji pięćdziesięciolecia ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu. W dokumencie tym papież analizuje znaczenie dogmatu oraz naukę o pośrednictwie. Na temat samego różańca wypowiadał się, o ile nam wiadomo, tylko okazyjnie — być może mając na względzie liczne wypowiedzi swego poprzednika — w «pomniejszych» dokumentach, jak np. w Liście apostolskim Summa Deus z 27 listopada 1907 r., napisanym z okazji pięćdziesiątej rocznicy objawień maryjnych w Lourdes. Stwierdził, że to «cudowne wydarzenie» spowodowało wzrost kultu Niepokalanej oraz «Jej świętego różańca».
Benedykt XV (1914-1922) jest wspominany jako «papież pokoju», z uwagi na jego starania i apele, by nie dopuścić do «niepotrzebnego przelewu krwi», które, niestety, nie odniosły skutku. Promulgował Kodeks Prawa Kanonicznego, pracował nad rozwiązaniem «kwestii rzymskiej», dążył do usunięcia podejrzeń i gróźb związanych z kryzysem modernistycznym, okazywał zainteresowanie dla egzegezy biblijnej, troszcząc się jednocześnie o reformę studiów seminaryjnych, przywiązywał dużą wagę do prawdziwego katolickiego ekumenizmu, zwłaszcza w relacjach z chrześcijańskim Wschodem, wspierał dzieła misyjne, pisał przejmujące modlitwy, w których błagał Boga o pokój, dobrobyt i jedność między narodami. W tym celu polecił umieścić w Litanii Loretańskiej wezwanie Regina pacis, ora pro nobis. W dokumencie z okazji siedemsetnej rocznicy śmierci św. Dominika ukazał różaniec jako pomoc i źródło mocy w trudnych momentach próby, jako modlitwę «zdolną do cudownego ożywienia i wzbudzenia we wszystkich duszach miłości i cnoty». Matka Boża, która «ma tak wielki wpływ na swego Boskiego Syna, która jest pośredniczką i szafarką wszelkich łask udzielonych ludziom (...) zawsze okazuje swą moc, zwłaszcza wtedy, gdy uciekamy się do różańca świętego. Papieże zatem przy każdej okazji podkreślają wartość różańca (...) i wzbogacają go skarbami apostolskich odpustów». Jest on zatem pobożną praktyką, którą należy wszędzie rozpowszechniać. Benedykt XV gorąco go zalecał, zwłaszcza w «czasach wielkiego zamętu»
Pius XI (1922-1939), papież wielkiego formatu, pośród burz dziejowych XX w. zdecydowanie szerzył prawdę o «Królestwie Bożym», któremu poświęcił całe swe życie i działalność duszpasterską. Gdy chodzi o doktrynę maryjną, należy wspomnieć encyklikę Lux veritatis z 25 grudnia 1931 r., z okazji 1500-lecia ogłoszenia dogmatu o Theotókos. W 1937 r. papież Ratti przypomniał, że Kościół i sam papież — w obliczu błędów i ciężkich bolączek obecnych czasów — znajdują pociechę i natchnienie w synowskim zawierzeniu Matce Odkupiciela oraz w codziennym odmawianiu różańca. Ten «Psałterz Matki Bożej, brewiarz Ewangelii i życia chrześcijańskiego» jest «mistycznym wieńcem», «mistyczną koroną», umiłowaną przez katolików, niezależnie od ich przynależności społecznej. Różaniec jest pobożną praktyką, która wprowadza w kontemplację tajemnic Chrystusa i Jego Matki i staje się zachętą do pielęgnowania cnót ewangelicznych oraz ożywia nadzieję na dobra wieczne. Jest to modlitwa ucząca miłości do Boga, a zarazem pobudzająca do konkretnej miłości bliźniego, która w ostatnich czasach wydaje się słabnąć i stygnąć w sercach wielu ludzi. Dlatego kapłani powinni upowszechniać modlitwę różańcową wśród ludzi młodych i w rodzinach, wśród dorosłych i członków Akcji Katolickiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz