Panie Jezu Chryste! u nóg Twoich składam wyznanie wszystkich grzechów moich , podług ich liczby i ciężkości Tobie wiadomych, składam wyznanie zaniedbania trzymania się dróg Twoich, składam też i zeznanie utraconych dni życia mego, w których Ciebie obrażałem, w których należnej Tobie czci ubliżałem, od Ciebie, dobro moje najwyższe, oddalałem się. Bliźniemu stawałem się powodem do grzechu. Wyznania te łączę z najokrutniejszymi boleściami Twoimi, które dla miłości mojej poniosłeś i ze wszystkimi skruszonego serca ludźmi, którzy w szczerości duszy Ciebie szukają.
Przyjmij o Panie, te trochę lat nędznego życia mego, które mnie jeszcze pozostają, za tamte zaś lata, które przez złość moją już utraciłem, racz przyjąć o Boże skruszone i upokorzone serce , a nie chciej nim wzgardzić. Bez korzyści upłynęły dni moje, niepodobna je nazad przy wołać, lecz niech upodobaniem Tobie będzie to, że w gorzkości duszy mojej o nich wspominam.
Panie! najgłębsza przepaść nędzy mojej, wzywa przepaści nieogarnionego miłosierdzia Twego: abyś źródła dobroci Twojej, nie zamknął przede mną Boże, wszak nad wszystkimi litujesz się i cokolwiek utworzyłeś to nie jest nienawistnym w oczach Twoich, a cierpliwie patrzysz na grzechy ludzi dla ich pokuty.
Zlituj się nade mną Panie, póki jeszcze jest czas łaski, pobłogosław mi póki jeszcze jest czas do poprawy, a tam gdzie przestępstw było nad miarę, niech więcej jeszcze łask spłynie. Wspomnij Jezu Panie, że nie przyszedłeś niszczyć, lecz zbawić, że jesteś naszym pośrednikiem, naszym orędownikiem. Cośmy przewinili, to już zapłaciłeś, cośmy zaniedbali, to już sam spełniłeś.
Niechże więc Panie! teraz i przy skonaniu moim będzie poczytane na korzyść duszy mojej najobfitsze i najdoskonalsze zadość uczynienie Twoje, przez najsroższą śmierć, nieskończonej wartości krew Twoją, i najświętszą Ofiarę Ciała i Krwi Twojej, abym przez to pozyskał łaskę,do której z własnej zasługi żadnego praw a mieć nie mogę. Nie dopuszczaj mój Jezu kochany, abym z księgi żywota wymazanym został, a przedstaw Ojcu przedwiecznemu udział jaki mam w najświętszej Męce Twojej, przez którą chciałeś człowieka zrobić Twoim współdziedzicem w Królestwie żyjących.
Wzgląd na ludzką ułomność, niech Ciebie poruszy Panie i do miłosierdzia pobudzi! Zachowaj mnie, wszak jestem dzieło dobroci Twojej, aby się nie stała daremną praca Twoja, i wylanie krwi Twojej nie było bez korzyści dla mnie. Oczyść i oświeć mój rozum, abym Ciebie poznał, do Ciebie dążył i szczęśliwie doszedł do Ciebie mój Boże i Panie mój, który z Ojcem i Duchem świętym żyjesz, działasz i rządzisz. Amen.
Za: Jezus miłość moja (1851r.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz