Niniejsza strona "Rycerza Niepokalanej 1922", jest jedynym oficjalnym organem Rycerstwa Niepokalanej 1917 w Polsce oraz III Zakonu Od Pokuty

 Drodzy Wierni!

     Jak zauważyliście zostało wznowione wydawanie pisma „Rycerz Niepokalanej 1922” w formie miłej dla serca i duszy każdego katolika: w duchowości o. Maksymiliana Kolbe, w duchu miłości Pana Boga i Niepokalanej Matki Najświętszej, bez żadnych naleciałości modernistycznych.
W obecnych czasach, pismo to katolickie w swej formie i przekazie napotyka wiele różnych przeszkód i barier, co blokuje jego rozwój i dotarcie do szerszego grona odbiorców.
Jedną z nich jest nikły zasób środków finansowych, z którymi boryka się Redakcja. Jednakże mocno wierzymy, iż Najświętsza Maryja Panna, która jest patronką „Rycerza” dopomoże nam w szerzeniu Jej wielkiego miłosierdzia i miłości poprzez pomoc w wydawaniu Jej miesięcznika i docieraniu do coraz to nowych środowisk tak w Kraju jak i za granicą.
„Na końcu Moje Niepokalane Serce zatriumfuje!”Matka Boża w Fatimie
W Jezusie i Maryi Brat Rajmund
Prosimy o dobrowolna ofiarę na konto: 
Bank PKO S.A.      46124042721111000048322759
Dobra jest modlitwa z postem, a jałmużna więcej znaczy, niźli chowanie skarbów złota, albowiem jałmużna od śmierci wybawia, ona oczyszcza grzechy i czyni, że się znajduje miłosierdzie i żywot wieczny – Tob 12, 8–9

poniedziałek, 28 kwietnia 2025

28 kwietnia Bł. Lukezjusza

Pierwszymi tercjarzami franciszkańskimi Trzeciego Zakonu byli: Błog. Lukezjusz ze swoją żoną Bonadonną; oni bowiem pierwsi przyjęli habity tercjarskie z rąk św. Franciszka.

Lukezjusz czyli Lucjusz pochodził z pewnego miasteczka Toskanii. Ożeniony z Bonadonną, niewiastą słodkich i skromnych obyczajów, należał do frakcji politycznej Gwelfów; nie przestawał sio jednak trudnić kupiectwem. Wkrótce z powodów politycznych, czuł się zmuszonym opuścić Toskanię. Osiedliwszy się tedy w Poggibonzi blisko Sieny, jął dalej prowadzić gorliwie handel i kupiectwo; nic był bowiem wolny od żądzy bogactwa i zaszczytów. Doszedł nawet do więcej niźli średniej fortuny; albowiem puściwszy się w wir spekulacji giełdowych i zbożowych, umiał tak zręcznie obracać kapitałem i zbożem, zwłaszcza w latach wielkiego niedostatku, że wkrótce stał się człowiekiem zupełnie zamożnym.

Atoli właśnie na szczycie tego powodzenia trafił go grot miłości Bożej. Zaszła w nim zupełna zmiana duszy. Jął gardzić majątkiem nabytym z takim mozołem. Rozmyślał tylko o Bożym miłosierdziu, jak ono znosi i przytula do siebie grzeszników, z których największym się być mienił Lucjusz. Wkrótce stanęło między nim i Bonadonną, że sprzedadzą większą część majątku, pieniądze ze sprzedaży wynikłe rozdadzą ubogim, a zatrzymawszy tylko dom i cztery morgi gruntu, jeszcze będą w stanie żywić ubogich i pielęgnować chorych.

Lucjusz zabierał się właśnie do wykonania pięknego zamiaru, gdy wtem zjawił się w miasteczku Poggibonzi św. Franciszek, który począł z dawno niewidzianą gorliwością opowiadać ludowi, jak łatwo można dzieło zbawienia przeprowadzić na zasadach życia pokutniczego.

Postanowienie Lucjusza było gotowe. Pójdzie z małżonką do świętego, objawi mu swój zamiar i wykona, co ów poradzi. A Franciszek wysłuchawszy Lukezjusza, ujrzał przed sobą parę małżonków jakby stworzonych do tego, aby byli pierwiosnkami i wzorem nowego zgromadzenia, jakie wówczas zakładał.

Odtąd Franciszek nawoływać nie przestawał o owocach zbawiennych zgromadzenia i w Poggibonzi i w całej dolinie sieneńskiej. Skutki były obfite i pomyślne; bo zewsząd napływali mężczyźni i niewiasty chcący się zaciągnąć pod chorągiew tego Zakonu . Zgłaszających się przygotowywał Franciszek w Poggibonzi w pewnej kapliczce darowanej mu przez szlachetnych Sieneńczyków.

Wreszcie wśród niezliczonego ludu szlochającego z radości i wzruszenia odziewał Franciszek nowych katechumenów w sukienki proste i skromne koloru brunatnego, podobne do sukien Braci Mniejszych i Klarysek, i opasywał ich paskiem i wykładał im obowiązki.

Nowa rodzina zakonna była stworzona. Na jej czele stali Brat Lukezjusz i Siostra Bonadonna.

Św. Franciszek nałożył na nich popielate habity pokutne oraz zakonne sznury. Napisał też dla franciszkanów świeckich regułę, którą w 1223 roku zatwierdził papież Honoriusz III.

Zamieszkali w małym domu, przy którym było pole. Luchezjusz sam je uprawiał, a produkty rolne przekazywał biednym. Pomagał chorym, zdarzało się, że przynosił trędowatych do szpitala św. Jana, który istnieje do dzisiaj.

W 1260 r. Luchezjusz i Buonadonna zarazili się jakąś chorobą zakaźną od pielęgnowanych przez siebie chorych i 28 kwietnia 1260 r. zmarli.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz