Maryja!
Drodzy Czytelnicy "Rycerza"!
Kreślę te kilka słów z Niepokalanowa, ale japońskiego, a więc tak dalece na wschód odsuniętego, że gdy u nas w Japonii mroczy szósta wieczorem, w Polsce słońce podnosząc się wskazuje dziesiątą rano.
A po co piszę?
Po... ofiarki.
Na co te ofiarki?
Zaraz powiem:
Nakład [ 1 ] podniósł się do 18 000 egzemplarzy, co jest niebywałe wśród katolickich pism japońskich; nie daliśmy więc już rady ręką kręcić maszyny i przystawiliśmy motorek elektryczny.
Chcemy wydać kalendarz "Rycerza Niepokalanej" japońskiego, po japońsku; będzie to pierwszy kalendarz katolicki w Japonii. "Rycerza" japońskiego można by znacznie więcej pomiędzy pogan porozdawać, bo biorą go i czytają, wbrew wszelkim przeciwnym przewidywaniom, bardzo chętnie, ale papieru trzeba kupić, pocztę opłacić, no i mieć siły do pracy (chleb, kartofle, mleko itp. uważane są tu za luksus i bardzo drogie, toteż nawet mleka nie używamy). - Trzeba by też pomyśleć o maszynce do spinania drutem; o maszynie do falcowania, przyrządach do stereotypowania, drugiej maszynie drukarskiej itd., itd.
A o tym, że dom mamy wynajęty i zapłacony tylko do lutego, że wobec rozwoju trzeba poszukać placówki stałej, o co w Japonii niełatwo, bo wszędzie przeludnienie, katolicy zaś są biedni i nie mają terenu do ofiarowania, już nie wspominam, bo można by wprawdzie nabyć ten dom, w którym mieszkamy wraz z trzema innymi tworzącymi wraz z ogródkiem całość, ale właściciel żąda 50 000 jenów, tj. około 250 000 zł. Mówią ludzie, że to tanio, ale skąd tyle pieniędzy wziąć?
Tak więc prawda, że potrzeba ofiar, by Japonię podbić pod słodkie panowanie Niepokalanej. Myśmy, którzy tu pracujemy, oddali już samych siebie na ten cel i więcej dać nie możemy, ale zapewne i Czytelnicy "Rycerza" polskiego pragnęliby coś dać dla sprawy Niepokalanej, zwłaszcza w okresie miesiąca Niepokalanej grudnia.
Ale ile dać?
Ile kto może. Zdaje mi się, że na przykład 10 groszy każdy mógłby dołączyć do kwoty przeznaczonej do posłania do Niepokalanowa w Polsce, ale niechaj już każdy [ 2 ], bez żadnego wyjątku te dziesięć groszy dołączy. Kto pobiera "Rycerza" od księdza może i jemu owe 10 groszy wręczyć. 10 groszy [ 3 ] to tak drobna sumka, a jednak od ziarnka do ziarnka zbierze się spora miarka.
To już każdy - dobrze?...
A jeśliby kto mógł złożyć 20 gr, 30, 50 albo i więcej wedle możności, to przy śmierci tego nie pożałuje, gdyż Niepokalana nie potrafi się sowicie nie odwdzięczyć.
Z zagranicy zaś, a zwłaszcza z Ameryki bliżej będzie bezpośrednio przesłać ofiarki do nas pod adres: Administration "Mugenzai no Seibo no Kishi" [ 4 ] - Minamiyamatemachi 10 - Nagasaki (Oura) - Japan, ale można i do Niepokalanowa polskiego.
Wszystkim więc, bez żadnego wyjątku - bo przecież każdy dla miłości Niepokalanej ofiarkę złoży, prawdaż? -składam z góry, przez Niepokalaną, serdeczne "Bóg zapłać" i gorące podziękowanie w imieniu tych wszystkich, którzy z powodu tych ofiar będą mogli Niepokalaną poznać, pokochać i dać się doprowadzić do źródła życia Boskiego Serca Jezusa.
Wasz w Niepokalanej współbrat i współ Jej rycerz
[ 1 ] Nakład japońskiego RN.
[ 2 ] W oryginale wyraz podkreślony dwukrotnie.
[ 3 ] W oryginale podkreślenie dwukrotne.
[ 4 ] Tak po japońsku nazywa się "Rycerz Niepokalanej" - przyp. Aut.
Za: pisma.niepokalanow.pl/251-do-czytelnikow-rycerza-niepokalanej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz